(U)wodzeni za nos. Warsztaty sensoryczne i gra miejska

Od momentu wynalezienia druku w kulturze Zachodu na znaczeniu zaczął zyskiwać wzrok – kultura zaczęła przekształcać się okulocentryczną. Patrzenie stało się główną metodą zdobywania informacji o świecie. A przecież słuch, dotyk, smak czy węch jest nośnikiem wielu informacji i odgrywa ogromną rolę w opisie rzeczywistości. To właśnie temu ostatniemu zmysłowi poświęcone były warsztaty Pracowni Inicjatyw Społecznych DYM.

Dążenie do przywrócenia innym zmysłom należnego im w procesie poznawania świata miejsca jest głównym założeniem antropologii zmysłów – jednego z nurtów antropologii kulturowej. Jak przekonać, że warto czasami zamknąć oczy i dać prowadzić się węchowi?

Pracownia Inicjatyw Społecznych DYM to grupa antropologów, artystów i społeczników, którzy lubią ludzi, a ich ulubione pytanie to „dlaczego?”. W ramach Otwartego IKM przygotowali warsztaty, podczas których próbowali zwrócić uwagę, jak istotne jest poznawanie świata wszystkimi zmysłami. Na przykład aromaty. Często nawet nie zauważamy, że dzięki nim otrzymujemy wiele informacji.

Po bardzo pozytywnej reakcji uczestników na warsztaty sensualne ZMYŚLAJ, które Pracownia Inicjatyw Społecznych DYM zorganizowała również w Instytucie Kultury, zapadła decyzja, by kontynuować zmysłowy cykl. Poprzednie warsztaty dotyczyły zmysłu wzroku, więc podczas wyboru tematu przewodniego kolejnego projektu wybór padł na nos i zmysł węchu.

Pracę zaczynamy od dymowej burzy mózgów. Nasze wieczory upływają wtedy nad dużym stołem z dziesiątkami karteczek post it i flipchartem. Kiedy mamy już zamysł projektu, zabieramy się za poszukiwania antropologa, który najlepiej przestawi publiczności temat, w którym się specjalizuje. Zależy nam, żeby była to osoba z grona przedstawicieli młodej antropologii. W przypadku projektu (U)WODZENI ZA NOS postawiłyśmy na młodą warszawską badaczkę Magdę Prokopczuk, która połączyła wykład z warsztatem tworząc grę miejską (DO)NOSY – opowiada o kulisach pracy nad projektem Ola Kulińska z pracowni Inicjatyw Społecznych DYM.

Organizatorzy podzielili wydarzenie na dwie części: nutę głowy i nutę serca. Nuta głowy było wprowadzeniem do tematyki – zebrani dowiedzieli się, dlaczego węch jest tak istotny w poznawaniu świata, jakie role odgrywa zapach w społeczeństwie i mieście, dlaczego znaczna część odbierania świata przez węch odbywa się poza naszą świadomością. Natomiast nutą serca była gra miejska (DO)NOSY.

Każdy z zespołów ruszających w miasto musiał dotrzeć do określonych punktów, zaznaczonych na mapie i opisać te miejsca przez pryzmat zapachów. Opisy te od razu przekazywano (do-noszono) koordynatorowi gry, by żadne z opisanych wrażeń węchowych nie umknęło. Po powrocie „centrum dowodzenia” w Instytucie Kultury Miejskiej, prowadząca warsztaty i grę Magdalena Prokopczuk podsumowała całość zajęć.

Warsztaty miały uwrażliwiać i zwiększyć świadomość uczestników na otaczające nas zapachy, sprowokować do dalszych refleksji na temat zmysłów – tłumaczy Magdalena Prokopczuk.

Czy tak się stało? Poruszając się po mieście z zamkniętymi oczami, nawet po doskonale znanych uliczkach starego Gdańska, dzięki zmysłowi węchu można było „zobaczyć” więcej, odkryć dotychczas niezauważalne oblicze miasta. Okazało się więc, że poleganie jedynie na wzroku może bardzo ograniczać.

Mamy wrażenie, że dzięki udziałowi w programie Otwarty IKM, DYM zebrał wokół siebie stałą, zaangażowaną publiczność. Uczestnicy wydarzeń, które organizowałyśmy w sieni IKM zawsze dopytują o kolejne, trzymają kciuki i wspierają. To bardzo miłe i dodaje wiatru w żagle – mówią organizatorzy z perspektywy czasu.

O prowadzącej:

Magdalena Prokopczuk – asystent w Instytucie Filozofii i Socjologii Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie. Doktorantka w Instytucie Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego. Laureatka nagrody rektora APS za najlepszą pracę dyplomową z zakresu osmosocjologii (socjologii zapachu). Realizuje projekty edukacyjno-społeczne, których elementem wspólnym jest dokonywanie pozytywnych zmian.

Projekt zrealizowany w marcu 2016 r.